fot. Philips
Zdarzyło się Wam rzucić parę niezbyt miłych słów w kierunku kierowcy auta, które w deszczu, o zmierzchu, bądź podczas złej pogody pojawiło się znikąd bez oświetlenia? Niestety takie sytuacje zdarzają się dość często. Na dobrą pamięć nie mam dobrej rady, ale samo włączanie świateł to nie jedyna rzecz, o jakiej powinniśmy pamiętać odnośnie oświetlenia samochodowego.
Współczesne samochody coraz częściej wyposażone są w tryb automatyczny, co oznacza, że kierowca teoretycznie nie musi się martwić o światła i pamiętać żeby były włączone. Jednak kierowca, który chce być widoczny powinien zdawać sobie sprawę, że czułość systemu zmieniającego światła dzienna na mijania w zależności od pory dnia bywa różna. Sam zmierzch jest bez problemu rozpoznawalny, ale mgła, czy ulewny deszcz aż proszą się o użycie świateł mijania (w ciągu dnia). Światła do jazdy dziennej świecą się tylko z przodu, więc tył pojazdu jest mniej widoczny.
Radą na niepamięć jest montaż świateł do jazdy dziennej DLR, które włączają się razem silnikiem. O wadach i zaletach tego rozwiązania piszemy dalej.
Oświetlenie - żarówki, lampy, zestawy
Światła do jazdy dziennej możemy zamontować sami (fot. Philips)