REKLAMA

Sprawdź stan techniczny samochodu używanego

Fot. VIP Gwarant Service

Lista elementów do sprawdzenia jest długa. Okazuje się jednak, że nawet motoryzacyjni laicy mogą skontrolować stan samochodu używanego samodzielnie. Wystarczy odrobina chęci i wprawne oko. Najlepiej jednak zabrać kogoś ze sobą i podzielić się zadaniami. Można też skorzystać z pomocy eksperta, bo rada zaprzyjaźnionego mechanika to czasem za mało. Jeśli nie czujesz się na siłach, skorzystaj z pomocy rzeczoznawców, np. ze Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego, Polskiego Związku Motorowego czy Poleksmot. To wydatek od 100 do 300 zł, a może pozwolić na uniknięcie zakupu samochodu używanego o niepewnej przeszłości. Jeśli zdecydujesz się na samodzielne oględziny to:
-    Sprawdź bezwypadkowość. Szukaj śladów wypadków i określ skalę uszkodzenia. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na zmiany odcienia lakieru, pofalowane blachy (często schowane pod dywanikami), rozmaite "wyklejki" kryjące ślady klepania lub rozciągania (zwłaszcza na progach i słupkach), nierówne odstępy między elementami, nieoryginalne podzespoły, ślady farby na uszczelkach lub szybach, warstwy szpachli (do wykrycia prostym przyrządem do sprawdzania grubości lakieru).
-    Sprawdź stan techniczny. Jazda próbna samochodem używanym pozwoli wychwycić tylko drobne wady podwozia, sprawdzić hamulce, skrzynię biegów i układ kierowniczy. Najlepiej skontrolować auto w wyspecjalizowanym warsztacie lub centrum diagnostycznym, gdzie sprawdzą geometrię i stan podwozia (ok. 50 zł), kondycję silnika (100-200 zł) oraz prawidłowość wymiarów płyty podłogowej (300-500 zł). Uwaga! Jeśli sprzedający zgodzi się na kontrolę w serwisie, to ty musisz wybrać miejsce. Nieuczciwy sprzedawca może cię zaprowadzić do zaprzyjaźnionego warsztatu.
-    Sprawdź stan licznika. Bez wizyty u dilera marki trudno ustalić faktyczny przebieg samochodu używanego. Ocena na oko to zły sposób. Dane z książki serwisowej też nie wystarczą - można ją kupić i spreparować. Kierujmy się zasadą: małe auta pokonują przeciętnie 10 tys. km rocznie, większe - 15-20 tys., a służbowe (najczęściej z silnikiem Diesla) - 50-100 tys. Korzystajmy z baz internetowych, takich jak Cerfax czy Autocheck - gromadzą dane o przebiegach podczas przeglądów i informacje o udziale aut w kolizjach. Pamiętaj, że cofanie liczników w Polsce to prawdziwa plaga. Taka czynność wciąż nie jest uznana u nas za przestępstwo.
-    Zwróć uwagę na ślady zużycia. Sposobem na wykrycie licznikowego oszustwa są dokładne oględziny elementów wnętrza. Mocno wytarte elementy gumowe (na przykład na pedałach), zniszczona tapicerka siedzeń, wytarta gałka dźwigni zmiany biegów i kierownica, zapadnięte siedziska foteli, "zeszlifowane" elementy z tworzyw sztucznych w okolicach progów czy poszarpane wykładziny podłogowe świadczą o wyjątkowo długiej eksploatacji. Auto z takimi śladami ma przejechane dużo więcej niż kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Zawodowi handlarze zazwyczaj wymieniają drobne elementy, by uwiarygodnić przebieg auta (zwłaszcza nakładki na pedały i nakładki progowe). Widok takich nowiutkich detali w kilkuletnim pojeździe powinien wzbudzić podejrzenia.

Oto lista konkretnych elementów, na które należy zwrócić uwagę podczas kupna samochodu używanego. Lista długa, ale warto się z nią zapoznać:

-    Ślady rdzy na nadwoziu - szczególnie tam, gdzie nie powinno ich być (pod wykładziną bagażnika, na powierzchni blachy, na progach i podłodze) oraz tam, gdzie często występuje (włóż rękę pod nadkola, przyjrzyj się uważnie krawędziom drzwi i maski od wewnątrz, zajrzyj pod uszczelki),
-    ślady szpachli - pęknięcia, przebarwienia, wybrzuszenia - karoserię można opukać, zbadać magnesem za kilkadziesiąt złotych lub profesjonalnym miernikiem lakieru. Szpachli i śladów napraw blacharskich warto szukać także na elementach nośnych nadwozia (podłużnice, progi i słupki) oraz fabrycznych łączeń nadwozia (progi, słupki),

-    podejrzane różnice w odcieniach lakieru i nierówne szpary nadwozia, ślady lakieru w trudno dostępnych miejscach (obudowa lamp, nadkola) - wbrew pozorom wiele można wywnioskować nawet ze zdjęć samochodu używanego (szczególnie, jeśli właściciel zastosował nieoryginalne elementy lub części z innego rocznika). Poprośmy o dodatkowe zdjęcia auta w dużej rozdzielczości i przy różnym oświetleniu, także z użyciem lampy błyskowej. Obejrzyjmy w internecie fotografie oryginalnych, nowych egzemplarzy i sprawdźmy, czy nasz potencjalny nabytek ma emblematy i dodatki w fabrycznych miejscach. Niewielkie jest prawdopodobieństwo, że właściciel założył na przykład zderzak z modelu sprzed liftingu lub oświetlenie z innej wersji. Za ok. 200 zł kupimy już miernik lakieru, którym możemy zbadać grubość powłoki (standardowa grubość powłoki to ok. 80-160 mikrometrów),
-     w przypadku starszego samochodu używanego niepokój może wzbudzić świeży czarny podkład antykorozyjny, stosowany w celu ukrycia rdzewiejących progów i podłogi,
-    rysy na szybach i odpryski,
-    brakujące plastikowe osłony pod maską i pod nadwoziem, spinki nadkoli, ślady zdartej farby na śrubach blach,
-    ślady wilgoci na podsufitce i wykładzinie wnętrza oraz bagażnika, nieprzyjemny zapach w kabinie,
-    nierówne mocowanie lamp i reflektorów, klosze i szyby różnych producentów,
-    ściąganie auta przy hamowaniu, przyspieszaniu, podczas jazdy ze stałą prędkością,
-    stuki przy skręcaniu i dodawaniu gazu (zazwyczaj objaw zużytych przegubów),
-    stuki na nierównościach - pół biedy, jeśli to sworzeń lub łącznik stabilizatora, gorzej jak zużyte wahacze lub pęknięta sprężyna zawieszenia,
-    nierównomiernie zużycie ogumienie, także od wewnątrz,
-    szumy z kół podczas jazdy, czasami słyszalne tylko na tylnej kanapie, przy pewnych prędkościach i w czasie pokonywania zakrętu (na przykład objawy zużytych łożysk),
-    nierównomierna praca silnika na wolnych obrotach i przy wchodzeniu na wysokie obroty, dławienie się,
-    niepokojące dźwięki, "cykanie" lub dzwonienie i stuki spod pokrywy zaworów,

-    wycieki z silnika, skrzyni biegów i okolic - warto wjechać autem na kanał i obejrzeć stan uszczelek oraz osłon pod silnikiem,
-    dymienie przez otwór bagnetu oleju przy odpalonym silniku,
-    poziomu i typ oleju - sprawdzamy poziom na bagnecie, gdy silnik jest zimny (co najmniej 10 minut po zgaszeniu motoru), a auto stoi na równym podłożu. Warto zapytać, kiedy właściciel wymieniał olej, czy wie, jaki typ oleju zalano i ile dolewa między wymianami. Brak odpowiedzi na te pytania i niski poziom oleju sugerują, że właściciel nie dbał o silnik samochodu,
-    pęcherzyki powietrza w zbiorniczku wyrównawczym chłodnicy (przy odpalonym silniku i dodaniu gazu) i konsystencja płynu (rdzawy kolor oznacza, że najwyższy czas na wymianę),
-    po odpaleniu i dodaniu gazu szary lub niebieski dym wydobywający się z rury wydechowej oraz zapach benzyny lub oleju. Najlepiej zaskoczyć sprzedającego lub umówić się, że auto będzie czekać na oględziny z zimnym silnikiem (szary dym w aucie z silnikiem benzynowym zazwyczaj oznacza zły stan mieszanki, niebieski - nadmierne zużycie oleju i wróży konieczność wymiany pierścieni lub uszczelniaczy),
-    dymienie przy zmianie biegów na wysokich obrotach - spaliny powinny być w zasadzie niezauważalne, pomijając biały dym przy niskiej temperaturze,
-    w autach z silnikami Diesla czarny dym oznacza zużyte wtryskiwacze, niesprawną pompę lub zanieczyszczony układ wtryskowy,
-    w samochodzie z instalacją LPG należy sprawdzić, czy nie pływają obroty i jak pracuje silnik na obydwu rodzajach paliwa - zarówno na postoju, jak i podczas jazdy, włącznie z wkręcaniem na wysokie obroty oraz redukcją biegu. Warto obejrzeć, czy dolot powietrza nie ma śladów pęknięć i uszkodzeń i zapytać właściciela o zabezpieczenia przed "kichaniem" (wybuchami mieszanki), gdy w aucie zamontowano instalację LPG starszej generacji. W przypadku instalacji z sekwencyjnym wtryskiem zapytajmy o gwarancję i doświadczenie zakładu montażowego. Warto upewnić się także o stan osprzętu elektrycznego (czy właściciel wymieniał świece, kable zapłonowe, kopułkę i palec rozdzielacza), wiek instalacji i dokumentację,
-    nieszczelności chłodnicy,
-    nieszczelności układu wydechowego,
-    problemy ze zmianą biegów (wyskakujące biegi, ciężka praca lewarka, "haczenie") - najlepiej sprawdzać skrzynię podczas redukcji z trzeciego na drugi bieg,
-    "ślizganie" się sprzęgła (zwiększanie obrotów podczas wysprzęglania i zmiany biegów, straty dynamiki, problemy z ruszeniem z miejsca),
-    szarpanie przy ruszaniu i stuki w układzie napędowym przy zmianie biegów,
-    drżenie silnika lub dźwigni biegów przy zmianie obciążenia i na postoju (może to być objaw np. zużytych poduszek układu napędowego),
-    niesprawny układ elektryczny (elektrycznie sterowane szyby, lusterka, szyberdach, niedziałające wycieraczki wraz z regulacją, ogrzewanie tylnej szyby i foteli, spryskiwacz i wycieraczka tylnej szyby itp.),
-    niesprawne ogrzewanie lub klimatyzacja, szumy sprężarki i głośna praca sprzęgła załączającego układ,
-    nierówne cyferki na liczniku przebiegu świadczące o cofaniu licznika oraz ślady odkręcania panelu zegarów,
-    mocno wytarta kierownica, gałka biegów, nakładki na pedałach, przetarta tapicerka, rysy wokół stacyjki,

-    faktura zaślepek poduszek powietrznych i kontrolka systemu SRS oraz inne lampki, sygnalizujące działanie pokładowej elektroniki (nie wszystkie powinny gasnąć razem z kontrolkami ładowania i oleju),

-    stan uszczelek drzwi,
-    zniszczony fotel kierowcy, uszkodzone lub zużyte prowadnice i bujające się oparcie, podarty lewy boczek od częstego wysiadania,
-    wypalone i pożółkłe klosze reflektorów,
-    działanie hamulca ręcznego,
-    poziom płynu chłodniczego, prędkość osiągania temperatury eksploatacyjnej i prawidłowe położenie wskazówki temperatury cieczy chłodzącej - może zdradzać, że silnik jest niedogrzany lub przegrzewa się,
-    automatyczna skrzynia biegów powinna przenosić napęd bez szarpnięć, przy zmianie biegów obroty nie mogą wzrastać, obserwujemy zwyczaje właściciela (więcej tutaj),
-    turbina - tu również warto podpatrzeć, czy właściciel czeka ze zgaszeniem silnika po ostrzejszej lub dłuższej przejażdżce i nie zapędza silnika w górne rejestry obrotomierza, zanim ten nie osiągnie temperatury pracy,
-    układ ABS - gwałtownie wciśnij pedał hamulca - auto powinno zahamować bez zblokowania kół, a pedał hamulca zapulsuje,
-    pedał hamulca nie powinien być miękki, ani się zapadać i pozwalać na blokowanie kół przy mocnym naciśnięciu ("gumowy" pedał hamulca sugeruje zużycie tarcz i klocków i konieczność wymiany płynu hamulcowego). Sprawdzamy poziom płynu hamulcowego,
-    sprawdzamy, czy pasy bezpieczeństwa się poprawnie zwijają i nie wystają z nich metki ostrzegawcze (w niektórych autach informujące o zużyciu),
-    amortyzatory - rozbujany samochód po 2-3 wychyleniach powinien zatrzymywać się w naturalnej pozycji, stać równo i nie zarzucać nadwoziem podczas jazdy, ani nie nurkować przy przyspieszaniu i hamowaniu. Obejrzyjmy, czy amortyzatory nie mają śladów wycieków,
-    drgania kierownicy (mogą być spowodowane złym wyważeniem kół),
-    wspomaganie kierownicy - żadnych pisków, ani oporów podczas kręcenia kierownicą. Zajrzyj też do zbiornika płynu wspomagania kierownicy - jeśli płyn w zbiorniku jest spieniony, może być oznaką zanieczyszczeń w układzie, nieszczelności lub niesprawnej pompy,
-    "leniwy" rozrusznik - jeśli zbyt długo musisz kręcić, by auto odpaliło, samochód ma problemy z osprzętem elektrycznym. Warto sprawdzić, czy przy dodawaniu gazu nie następują zmiany napięcia (np. reflektory świecą mocniej),
-    lampka ciśnienia oleju powinna gasnąć błyskawicznie po uruchomieniu silnika,
-    odkręć korek oleju - biały osad oznacza wypaloną uszczelkę pod głowicą lub użytkowanie auta na krótkich dystansach, a czarny i lepki - rzadkie wymiany oleju,
-    data produkcji opon - w prawie nowym aucie z małym przebiegiem powinny być jeszcze fabryczne "gumy". Opony na jednej osi muszą być jednakowego typu,
-    uwaga na "angliki" - samochód używany po przekładce kierownicy z prawej na lewą stronę może zdradzać swoje pochodzenie szczegółami, np. uchwytami w podsufitce, brakiem lusterka czy podświetlenia w osłonie przeciwsłonecznej, dodatkowym zamkiem w drzwiach pasażera, wersją silnikową i wyposażeniową popularną na rynku brytyjskim.

Szukasz tanich części zamiennych? Tu znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz

Add comment