Rezultat ten jest w dużej mierze zasługą poziomu rejestracji aut premium, które wbrew obawom, zanotowały wzrost o 18,2% r/r - wynika z najnowszych danych ACEA. Eksperci Exact Systems zwracają także uwagę na dysonans wyników sprzedażowych na 5 głównych rynkach w UE. Niemcy, Francja i Wielka Brytania w lutym zanotowały wzrosty, natomiast Włochy i Hiszpania już 6. miesiąc pozostają na minusie.
– Po stagnacji w styczniu powrócił optymizm sprzedażowy, głównie dzięki wzrostowi rejestracji r/r marek premium i elektroaut. Po wprowadzeniu nowelizacji przepisów leasingowych, w 2019 r. spodziewano się spadków sprzedaży najdroższych pojazdów. Jednakże wbrew obawom, wróciliśmy na ścieżkę wzrostu z 2018 r., gdy segment marek premium rósł szybciej niż średnia rynkowa. Czy tak wysoka dynamika jest jedynie tymczasowym efektem presji legislacyjnej, przez którą Polacy przyspieszyli swoje decyzje zakupowe i już w grudniu podpisywali umowy na auta produkowane w 2019 r., okaże się za 2-3 miesiące. Ewentualne zawirowania dotkną jedynie marek premium. Częściowo przebudziły się również największe rynki w Europie – w lutym Niemcy, Francja i Wielka Brytania zanotowały nieznaczne wzrosty popytu po 5 miesiącach ciągłych spadków. Mniej optymistycznie wygląda sytuacja Hiszpanii i Włoch, które nadal nie mogą wydostać się z dołka sprzedażowego, notując regres odpowiednio o ?8.8% r/r i ?2.4% r/r - mówi Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems.
Rekordowy luty w Polsce
W lutym br. w Centralnej Ewidencji Pojazdów pojawiły się 43 764 sztuki nowych samochodów osobowych, czyli o 3,9% więcej niż w tym samym miesiącu 2018 roku. Jest to najwyższy lutowy wynik w ciągu ostatnich 10 lat. Liczba samochodów marek premium wyniosła 5,8 tys. szt., co oznacza wzrost o 18,2% r/r oraz o 12,2% w porównaniu do stycznia. Kołem zamachowym rynku wciąż pozostają firmy, które stanowią aż 64,1% kupujących. Tylko 35,9% nabywców to klienci indywidualni. TOP3 marek nie zmienił się w porównaniu do sytuacji sprzed miesiąca: najchętniej kupowane są modele Skody, druga na liście uplasowała się Toyota, a trzeci był Volkswagen.
Od początku roku, w ciągu dwóch miesięcy zarejestrowano w Polsce 89 961 nowych samochodów osobowych, czyli o 1,7% więcej rok do roku.
Hybrydy zwolniły, auta elektryczne przyspieszają
Luty nie był w pełni optymistyczny, jeśli chodzi o sprzedaż aut z alternatywnymi napędami. Z danych PZPM1 wynika, że z salonów w Polsce wyjechało niespełna 1400 hybryd (-13,6% r/r). Spadek ten częściowo udało się skompensować wyższą dynamiką sprzedaży aut z napędem elektrycznym, których kupiono 151 szt. (+68% r/r). W porównaniu z ubiegłym rokiem zmniejszył się udział diesli (z 22,9% do 21,2%), a zwiększył silników benzynowych (z 71,5% do 73,9%).
W ciągu dwóch miesięcy 2019 r. zarejestrowano 3,4 tys. hybryd (-3,9%) oraz 228 sztuk aut (+9,6%) z napędem elektrycznym lub hybrydowym plug-in.
Dysonans na głównych rynkach UE
Z danych ACEA2 wynika, że w lutym br. Europejczycy kupili ponad 1,1 mln nowych osobówek (-1% r/r). Spadek dynamiki wynika z ubiegłorocznej bardzo wysokiej bazy. Było to drugi najlepszy lutowy wynik w Unii Europejskiej od 2008 roku. W drugim miesiącu tego roku na zielono możemy zaznaczyć 3 z 5 największych rynków europejskich: Niemcy (+2,7 r/r), Francję (+2,1 r/r) oraz Wielką Brytanię (+1,4% r/r). Miesiąc pod kreską zakończyły Włochy (-2,4% r/r) i Hiszpania (-8,8% r/r). Pozycją nr 1 w całej Unii Europejskiej, pomimo delikatnego regresu (-0,7% r/r), może pochwalić się grupa Volkswagen.
Od stycznia do lutego 2019 r. popyt na nowe samochody w Unii Europejskiej spadł o 2,9%. Silne spadki w porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowały Hiszpania (-8,4%) i Włochy (-4,9%). Natomiast stabilny poziom pozostał w Niemczech (+ 0,6%), Francji (+ 0,5% ) i Wielkiej Brytanii (-0,6%). Od początku roku najszybciej rozwijają się rynki: litewski (+68,8% r/r) i rumuński (+26,8% r/r). Natomiast największy spadek dynamiki nastąpił w Holandii -17,6% r/r.
- Patrząc na dane ACEA, zarówno te dotyczące Polski, jak i całej Unii, ciężko prognozować w jakim miejscu znajduje się branża motoryzacyjna i jak będą wyglądały najbliższe miesiące. Dysonans w wynikach sprzedażowych spowodowany jest głęboką transformacją, którą przechodzi sektor automotive. Pojazdy elektryczne nadal traktowane są jako drugie lub trzecie auto dla zamożnej rodziny, przeznaczone do jazdy po mieście. Nie zmienia to faktu, że producenci dostrzegają rosnący potencjał ekoaut i już teraz przygotowują swoje zakłady w kierunku ich masowego wytwarzania, stopniowo przestając inwestować w unowocześnianie i modyfikowanie pojazdów z napędami tradycyjnymi – podsumowuje Paweł Gos.