Podczas testowego przejazdu Bugatti Chiron zanotował wyniki, jakby był samolotem a nie pojazdem lądowym. Te najważniejsze to oczywiście przyśpieszenie od zera do 400 km/h, które auto osiągnęło w niecałe 33 sekundy. By później wyhamować w 9,3 sekundy. W czasie całego testu Chiron przejechał 3112 metry! To tak, jakby objechać w 40 sekund 8 boisk piłkarskich dookoła!
Za kierownicą w czasie testu zasiadł znany z wyścigów Formuły 1 - Juan Pablo Montoya. Kierowca udzielał się również w rajdach Indy 500 oraz w 24-godzinnym rajdzie Daytona. Na własne życzenie rajdowiec zdecydował się na jazdę bez sportowego uniformu i kasku. Wszystko po to, by podkreślić "seryjność" Chirona.
Bugatti Chiron to prawdziwy potwór autostrad. 8-cylindrowy silnik W16 (nie V16) połączony z czterema turbosprężarkami generuje moc 1500 koni mechanicznych. Silnik wraz z aerodynamiczną bryłą auta umożliwia przyśpieszenie od 0 do setki w 2,5 sekundy. A żeby otrzymać prędkość 300 km/h potrzebuje 13,6 sekund.
Producent na razie nie ogłasza, jaka jest dokładnie prędkość graniczna Chirona. Licznik został wyskalowany na 500 km/h. By osiągnąć takie wyniki konstruktorzy czekają jeszcze na odpowiednio wykonane opony, które mają wytrzymać wysoką temperaturę przy zachowaniu właściwości jezdnych.