Audi A6 III - ryzykowne w wersji z dieslem
Jeden z flagowych modeli spod szyldu czterech pierścieni wiąże się z prestiżem, ale z drugiej strony pociąga za sobą kosztowną codzienną eksploatację - szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę bardziej zaawansowany wiek auta. Podatny na usterki był m.in. diesel 2.0 TDI zasilany przez pompowtryskiwacze i montowany do 2008 roku. Wśród problematycznych podzespołów należy wymienić także pękające głowice, pompę oleju, wspomniane już pompowtryskiwacze czy wycierające się wałki rozrządu. Lista jest długa, a koszty naprawy mogą niejednokrotnie przekroczyć kwotę 10 tys. zł. Dla porównania: zadbany egzemplarz tego modelu można nabyć już za około 30 tys. zł.
BMW serii 5 F10/F11 - usterki w różnych wariantach
Popularna "piątka" to auto klasy premium, które może dawać przyjemność z jazdy i zapewniać wysoki komfort podróżujących, ale to pod warunkiem, że wszystko w niej działa. Poszczególne wersje tego samochodu mają różne przypadłości, które dają się we znaki właścicielom. Modele z silnikiem 2.0 D mają problemy z nietrwałym łańcuchem, a także z układem wtryskowym. W 525d, czyli w podwójnie turbodoładowanej jednostce, wadliwa była mała turbosprężarka. Mechanikom znane są również usterki pomp oleju czy napędu rozrządu - szczególnie w wersjach 520i czy 528i. Z kolei w wariantach kombi problematyczne jest pneumatyczne zawieszenie.
Dacia Sandero I - uważaj na 1.5 dCi
Używane Sandero może kusić bardzo niską ceną przy zakupie, ale jak wygląda kwestia oszczędności w przypadku użytkowania tego samochodu? Silnikiem, który może przysporzyć problemów, jest przede wszystkim 1.5 dCi francuskiej konstrukcji. Wśród bolączek nękających tę jednostkę były m.in. obracające się panewki, dlatego też mechanicy zachęcają do profilaktycznej wymiany. Małotrwała okazywała się również turbosprężarka czy pompowtryskiwacze. Dacia ma także karoserię, która nie jest odporna na korozję, wadliwą elektrykę i zawieszenie. Na szczęście te ostatnie nie wiążą się z wysokimi kosztami naprawy. Myśląc o Sandero, lepiej zdecydować się na wariant benzynowy, a do wyboru mamy pojemności od 1.2 do 1.6 l.
Land Rover Freelander I - modele z nietrwałymi silnikami
Wśród ryzykownych samochodów znajdziemy również SUV-y. O ile nie można odmówić Freelanderowi możliwości w terenie to jako auto do codziennego użytku nie prezentuje się już tak dobrze. Popularne w tym modelu silniki benzynowe o pojemności 1.8 l miały problemy z pękającą głowicą, natomiast sześciocylindrowe 2.5 l o mocy 177 koni mechanicznych - skłonności do przegrzewania się. Jednostki wysokoprężne również nie był wolne od awarii. Należy wspomnieć również o usterkach instalacji elektrycznej, zawieszenia czy sprzęgła odpowiedzialnego za dołączanie napędu.
Volkswagen Golf VI - omijaj 1.2 i 1.4 TS
Popularność Golfa jako auto używane wpływa na jego ceny. Pomimo że niemiecki kompakt jest samochodem polecanym, należy uważać na niektóre warianty. Chodzi tu m.in. o silnik 1.4 TSI czy mniejsze - 1.2. Znaną dolegliwością w tych motorach jest łańcuchowy napęd rozrządu, a także pękanie tłoków w wersji 160-konnej. Problematyczna w Golfie może być również automatyczna skrzynia biegów DSG, która nie dość, że podatna na usterki, to i droga w naprawie.
Używane modele aut - jak nie narazić się na dodatkowe wydatki?
Niezależnie czy szukamy auta za 5 tys., 30 tys., czy 50 tys. złotych należy dobrze zapoznać się z opiniami na temat poszczególnych wariantów i dowiedzieć się, jakie są ryzykowne wersje używanych aut. Jeśli w określonym modelu dostrzeżemy występowanie problematycznych, podobnych technologii m.in. wadliwe pompowtryskiwacze, nietrwałe jednostki napędowe czy szwankującą elektronikę, lepiej unikać takiego auta. Pamiętajmy, że rękojmia nie zwalnia nas z odpowiedzialności i po zakupie nie możemy w dowolnym momencie wycofać się z transakcji. Kupno samochodu wiąże się z dużym wydatkiem - często powyżej 30 tys. złotych, dlatego też warto dobrze zainwestować te pieniądze.